Nie myśl, że ludzie zrobią dla ciebie wyjątek.
Jeśli ktoś traktuje innych źle, to ciebie potraktuje tak samo prędzej czy później.
Ktoś kto okrada innych - okradnie również ciebie, gdy nadarzy się okazja.
Ktoś kto nie oddaje długów - nie odda również tobie.
Ktoś kto się stale spóźnia - spóźni się z twoimi sprawami.
Ktoś kto rozpowiada cudze tajemnice - zdradzi również twoje tajemnice.
Ktoś kto obgaduje byłego (szefa, partnera, znajomego) - obgada również ciebie.
Kobieta która się puszcza - będzie się puszczać będąc twoją kobietą.
Ktoś kto traktuje z okrucieństwem słabszych (np. podwładnych, dzieci, psy) - będzie tak traktować ciebie jeśli tylko będziesz w słabszej pozycji.
Ktoś kto wpierdala się w sprawy bliskich - będzie się wpierdalać w twoje sprawy gdy się zbliżycie, gdy uzna cię za "swojego".
Jeśli ktoś stale coś robi, ale OBIECUJE, że teraz się zmieni (bo akurat coś od ciebie chce) - nie zmieni się i zrobi dokładnie jak do tej pory robił.
Na początek może być onieśmielony, nie wie ile masz mocy, więc traktuje cię uprzejmie. Ale jak tylko zobaczy na ile może sobie pozwolić, to sytuacja się zmieni.
Przykład: Koleś najpierw chwali się jak to kogoś okradł, oszukał, a później proponuje mi wspólne interesy. Dziękuję, ale "nie mam teraz czasu, środków, mam inne zobowiązania".
Trzy czerwone flagi: raz że okrada, dwa że uznaje to za powód do dumy, trzy że o tym trąbi obcym, co wskazuje że jest jakimś mitomanem, niezrównoważonym psychicznie osobnikiem.
Na zewnątrz, wobec obcych, ludzie trzymają fasadę, więc wydaje się że są OK.
I tu wchodzi nasze ego, które mówi: No ale dla mnie zrobią wyjątek, ze mną będzie inaczej BO ja jestem taki (tu wstaw swoje mity) doświadczony, ostrożny, mądry, alfa, chroniony.
Nawet jeśli - to zawsze będzie to droga przez mękę, bitwa z czyimiś skłonnościami, które ci pokazał jak na tacy.
"Mnie to nie spotka!". Dla mnie wszechświat zrobi wyjątek.