Publiczny notatnik, blog (a także twitter, youtube i inne social media).
Jakie są plusy, minusy, okazje, zagrożenia?
Na pewno jakiś attack vector - pozwalasz wrogowi poznać ciebie, a nie wiesz nic o wrogu, Sun Tzu byłby zmartwiony.
Internet nie zapomina. Wszystko zostanie skopiowane, zarchiwizowane.
Wszystko co powiesz może zostać użyte przeciwko tobie.
Zagrożeniem dla innych może być zainfekowanie ich umysłów twoimi ideami.
Wrogiem mogą być algorytmy - dla nich nikt nie jest zbyt mały, jeśli mają wystarczająco dużo pamięci i mocy obliczeniowej. Idziesz automatycznie do szufladki X i później masz kłopoty nie wiedząc czemu. Kredyt? Praca? Wejście w politykę? Sorry gościu, ale 15 lat temu napisałeś coś, co cię przekreśla. I to nic, że miałeś wtedy 10 lat i nie wiedziałeś co robisz.
Po pierwsze - no one gives a shit, w skali globalnej.
Wrogów możesz sobie narobić stając się duży, ale na to trzeba ciężko pracować latami
Wrogów możesz sobie narobić stając się kontrowersyjny, ale to też będąc umiarkowanie dużym i aktywnym.
Czyjś nagły "niezasłużony" sukces może być solą w oku dla kogoś.
Rozszerzanie swoich idei to zyskiwanie wpływu.
Ludzie którzy widzą w tobie bratnią duszę mogą się ujawnić, można ich odnaleźć w ten sposób. To działa.
Jest to praktyka. Można uniezależnić się od przejmowania się zagrożeniami.
Jednocześnie jest to działalność charytatywna. Dzielenie się. Czyli okazja do uczynienia świata lepszym. To może przynosić coś w rodzaju "dobrej karmy". Zostawienie czegoś po sobie.
Można się wypromować w niewielkiej skali.